Wydaje się, że Katie Holmes w końcu przejrzała na oczy. W chwili, gdy zaproponowano jej ciekawą rolę w najnowszym przedstawieniu na Broadwayu, aktorka zdała sobie sprawę z tego, czego oczekuje od życia. Wygląda na to, że okres zauroczenia starszym mężem już minął i aktorka zaczyna samodzielnie myśleć.
Pojawiły się plotki, że Katie ma dość ekscentrycznego zachowania Toma. Bardzo źle znosi wymogi, jakie stawia przed nią Kościół Scjentologiczny i niepokoi się o przyszłość córeczki, którą pragnie wyrwać z rąk sekty. Podobno gwiazdorska para już od dłuższego czasu przeżywa poważny kryzys i pojawiły się pierwsze pogłoski o rozwodzie.
Katie za nic nie chce pozostawić małej Suri pod opieką obłąkanego ojca, który wierzy w latające spodki i międzygalaktyczne morsy. Jednak Cruise grozi Holmes, że w razie rozwodu zrobi wszystko, aby córka została z nim. Sądząc po skuteczności Toma (dzieci, które adoptował w czasie małżeństwa z Nicole Kidman, mieszkają w jego posiadłości w Los Angeles), nie są to czcze pogróżki.