Pete Doherty został przeniesiony do osobnej, dobrze zabezpieczonej celi. Umieszczenie gwiazdora w izolatce nie było spowodowane zażywaniem, nielegalnych w więzieniu narkotyków, ale… nadmiernym zainteresowaniem pozostałych więźniów osobą muzyka.
Współwięźniowie próbowali ostro zlać Doherty’emu tyłek. Dlaczego? Najprawdopodobniej zdenerwował ich fakt, że sławny muzyk cieszy się za kratkami specjalnym względami. Objęty programem odwykowym Pete nadal otrzymywał dostawy heroiny, a jego cela przypominała bardziej pokój hotelowy niż zakład karny. Miał tam do dyspozycji dwa materace, telewizor i radio.
Może małe lanie podziałałoby na Doherty'ego wychowawczo?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.