_
_
Kilka tygodni temu Lara Gessler, córka znanej restauratorki i gwiazdy TVN-u poinformowała mamę, że planuje ślub. Już od pół roku jest szczęśliwie zakochana w barmanie o imieniu Paweł, więc uznała, że nie ma na co czekać. W kwietniu tego roku ogłosiła, że zamieszkali już razem. Mam mężczyznę , który mnie kocha i szanuje - wyznała wówczas w magazynie Flesz. I to jest w tym momencie najważniejsze. Połączyły nas chemia i totalny brak rozsądku. Dwoje totalnych hedonistów pod jednym dachem. To nie może się nie udać.
Jak ujawniły tabloidy, Lara i Paweł znają się od pięciu lat, jednak dopiero pod koniec zeszłego roku zakochali się w sobie. Jak dodaje tabloid, Lara okazuje miłość, odwiedzając swojego chłopaka w pracy i fundując mu drogie wycieczki.
Podobno jednak wybranek Lary nie czuje się z tym zbyt komfortowo. Wolałby, by jego narzeczona nie wtrącała się do jego pracy i finansów.
Lara stara się kontrolować Pawła, który pracuje jako barman w jednym z warszawskich pubów - ujawnia z rozmowie z Faktem znajomy Gesslerówny. Kiedy tylko może, towarzyszy mu w pracy, by przypadkiem inne kobiety go nie kokietowały. Stwierdziła, że byłoby łatwiej, gdyby Paweł pracował w którejś z zarządzanych przez nią restauracji matki. Miałaby go na oku. Ponadto Paweł zarabiałby więcej, bo teraz, jej zdaniem, nie ma się czym pochwalić.
Podobny sposób kontrolowania swoich kochanków praktykowała przez laty mama Lary. Niestety, jej byli mężczyźni: Piotr Adamczyk i Mariusz Diakowski, były pracownik Gessler nie tylko nie wspominają tego miło, to jeszcze wspólnie założyli konkurencyjną restaurację i, jak żali się Magda, kradną jej przepisy.
Podobno narzeczony Lary też nie jest zachwycony jej pomysłem, by kontrolować go na każdym kroku.
Obiecał, że to przemyśli, ale nie chce być uznawany za utrzymanka bogatej dziewczyny - ujawnia informator tabloidu. Wystarczy już, że to ona opłaca ich wojaże czy obiady w drogich restauracjach.
_
_
_
_