Od wielu miesięcy Kora toczyła głośną walkę z Ministerstwem Zdrowia, domagając się refundacji leku Olaparib. Preparat zapobiega nawrotowi raka szyjki macicy, a właściwie jego złośliwej mutacji odpornej na inną kurację. Cena jednego opakowania Olaparibu wahała się od 18 do 24 tysięcy złotych, więc Kora zaczęła wyprzedawać swój majątek, by zebrać pieniądze na leczenie. Niestety, nie wszystkie pacjentki mogły sobie na to pozwolić.
Jak ogłosił wczoraj wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz, gehenna kobiet dobiega końca. Ministerstwo podjęło decyzję o pełnej refundacji leku.
To będzie dla pacjentek lek za darmo, w związku z czym wszystkie zakwalifikowane kobiety będą go otrzymywały w szpitalach - powiedział w rozmowie z TVN24 Tombarkiewicz.
Z decyzji ministra cieszy się także Kora. Piosenkarka stwierdziła, że ona i setki pozostałych pacjentek będą mogły świętować i cieszyć się perspektywą leczenia:
Cieszę się. Myślę, że wszystkie kobiety, które w ten sposób tak samo będą miały dostęp do leku, będą świętować - powiedziała.