_
_
Edyta Górniak postanowiła spędzić tegoroczne wakacje z synem w Kalifornii. Wynajęła dom w Malibu za 40 tysięcy złotych i relaksuje się na plaży. Nie zapomina także o rozwoju duchowym. Jak to zwykle u Edzi, wszystko musi odbywać się publicznie. Niedawno zamieściła na Instagramie zdjęcie swojej ręki z różańcem na tle zachodzącego słońca i komentarzem "Panie Jezu, ufam Tobie". Zobacz: Górniak modli się na plaży: "Panie Jezu ufam Tobie" (ZDJĘCIA)
Jak donosi tygodnik Na żywo, różaniec znalazła na plaży. Wiąże się z nim tragiczna historia.
Historia wiąże się ze śmiercią chłopca, który utonął w tej okolicy - pisze tabloid. Różaniec zawiesili jego rodzice. Edytę bardzo poruszyła ta historia.
Piosenkarka znana jest z tego, że obecność Boga dostrzega wszędzie, nawet w gołębiu i znaki te relacjonuje na bieżąco w internecie. Zobacz: Górniak nadal cierpi: "Podleciał do mnie biały gołąb!"
Tym razem podobno znalezienie różańca łączy ze stanem zdrowia mamy, Grażyny, która znów niedomaga.
Edyta wahała się, czy wyjeżdżać. Jednak mama poprosiła ją, by zabrała syna na obiecane wakacje, a z nią była w kontakcie - ujawnia w tabloidzie znajoma piosenkarki. Na początku sierpnia lekarze postawili diagnozę pani Grażynie. Okazało się, że ma ostrą nietolerancję pokarmową. Zbagatelizowana, mogłaby nawet doprowadzić do śmierci.
_
_
_
_