Był czas na procesy, teraz przyszła pora na wypłatę. Prawnicy Britney Spears czekają na zaległe pensje. Za niespełna trzy miesiące pracy drużyny adwokatów piosenkarka musi zapłacić aż 400 tysięcy dolarów!
Prawnicy prowadzili między innymi sprawy dotyczące przyznania praw do opieki nad dwójką synów Britney *i *Kevina Federline’a – Seana Prestona i Jaydena Jamesa.
Krążą pogłoski, że adwokaci byłego męża specjalnie wynajdowali powody do kolejnych przesłuchań i konferencji prasowych - w końcu Britney, jako osoba zarabiająca nieporównywalnie więcej od byłego męża, musiała płacić także za ich usługi.
Patrząc na sumę, którą teraz jest winna prawnikom, te oskarżenia nie są bezpodstawne. Bardzo prawdopodobne, że także adwokaci pracujący dla niej celowo przedłużali procesy, aby wyciągnąć od niej jak najwięcej pieniędzy.