Kariera Gosi Andrzejewicz jest skończona? Pewnie jej tata-menedżer (pan Andrzejczuk) powie, że to przez nas. Śmiemy jednak zauważyć, że to on nie wpoił jej w dzieciństwie nawyku mycia zębów i jest winny jej odpychającego wyglądu.
Zainteresowanie koncertami żółtozębnej artystki wyraźnie ostatnio osłabło. Nasza czytelniczka wspomina zabawne perypetie z cenami biletów na jej ostatni koncert:
W Katowicach od jakiegoś czasu można było natknąć się na plakaty reklamujące koncert Gosi Andrzejewicz w Megaklubie. Koncert był w pełni opłacony przez centrum handlowe, którego urodziny miał "uświetnić". Najpierw na plakatach była cena biletu 30 zł, potem ionformacja, że jeśli podejdzie się do stoiska z biletami z paragonem za zakupy *dokonane w centrum handlowym na kwotę 30 zł, *dostanie się wejściówkę za darmo. Tydzień temu kwota na paragonie miała być równa 15 zł, a w dzień imprezy, po centrum handlowym chodził spiker i nawoływał do odebrania darmowych biletów na koncert Andrzejewicz.
Czyli ludzie nie chcieli ich nawet za darmo... Nawet za okazanie paragonu. Nic dziwnego - czy ten plakat mógł kogokolwiek zachęcić?