Życie u boku Roberta Lewandowskiego spowodowało, że Anna Stachurska Lewandowska nie musi się już martwić o pieniądze. Jej mąż zarabia i tak dostatecznie dużo, a Ania dokłada jeszcze do wspólnej kasy pieniądze zarobione na kolejnych kontraktach reklamowych. To dzięki nim Lewandowscy jeżdżą na luksusowe wakacje kilka razy do roku, a celebrytko-trenerka może reklamować swoje "batony mocy" i pisać kolejne poradniki fitness. Niestety, bycie żoną Roberta jest też tresujące. Do tego stopnia, że Ania musi korzystać z pomocy ochroniarza. Nawet w centrum handlowym. Przypomnijmy: Lewandowska chodzi na zakupy z ochroniarzem... (ZDJĘCIA)
Kilka dni temu, już po powrocie z wakacji, Ania wybrała się do warszawskiej restauracji ze swoją koleżanką. Na szczęście obydwie mogły liczyć na podwózkę nowym mercedesem klasy S wartym około 400 tysięcy złotych. Za kierownicą siedział oczywiście ochroniarz, który potem odprowadził panie do restauracji.
Na szczęście tym razem udało im się zaparkować przepisowo.