Justyna Steczkowska ostatnio skupiła się na zrażaniu do siebie koleżanek z branży. Rok temu nagrała z serbskim muzykiem Bobanem Markoviciem piosenkę, do złudzenia przypominającą utwór Prawy do lewego Kayah i Gorana Bregovicia sprzed 17 lat. Mało tego, teledysk do piosenki Steczkowskiej sprawia wrażenie kopii konkurencyjnego klipu. W obu teledyskach piosenkarki występują w sukniach ślubnych na tle weselnych gości, zaś bałkańscy muzycy wcielają się w rolę panów młodych. Kayah tak się tym zdenerwowała, że ze złości pogodziła się z Bregoviciem. Żeby utrzeć Justynie nosa, wybiera się z nim we wrześniu w trasę koncertową. Przypomnijmy: Kayah pogodziła się z Bregoviciem po 17 latach. Na złość Steczkowskiej
W międzyczasie Jusia postanowiła też dopiec Edzi w rewanżu za wygryzienie jej z The Voice of Poland. Przez wiele miesięcy zabiegała o to, by światowej sławy tenor Jose Carreras wybrał ją, zamiast Edzi, do wspólnego występu w Polsce. Tak jej na tym zależało, że... nie dojechała na czas. Zobacz: Steczkowska nie zaśpiewała z Carrerasem
Na szczęście Carreras zgodził się dać jej drugą szansę i wystąpić na urodzinowym koncercie piosenkarki w Operze Leśnej w Sopocie.
Ostatnio zaś Justyna postanowiła popsuć przyjaźń Górniak z Mietkiem Szcześniakiem. Przed laty zaśpiewali razem Dumkę na dwa serca, promującą film Jerzego Hoffmana Ogniem i mieczem.
Jusia za to poprosiła Mietka, by wystąpił gościnnie podczas jej trasy koncertowej i zaśpiewał z nią piosenkę Celine Dion.
Justyna i Mietek zaśpiewają "My Heart Will Go On". To bardzo trudny utwór, ale już na próbach widać, że świetnie sobie z tym poradzą - ujawnia w Fakcie znajomy piosenkarki. Jest między nimi fajna energia, dobrze się ze sobą dogadują i wspaniale razem brzmią. Wszystko wskazuje na to, że to będzie naprawdę mocny duet. Wygląda na to, że Justynie uda się wreszcie utrzeć nosa Edycie, która uważa, że ma monopol na występy z najlepszymi wokalistami w kraju.
_
_