Po wyrzuceniu z Telewizji Polskiej Hanna Lis musiała "wychodzić" sobie nową posadę w TVN-ie, a konkretnie wystąpić w nowym, kontrowersyjnym show stacji pt. _**Azja Express**_. Zaangażowanie w "zabawę bogatych w biednych" na drugim końcu świata zostało ponoć nagrodzone - Hania ma dostać własny program, "kulinarno-podróżniczy".
Niestety, żona Tomka stała się obiektem kpin, kiedy w wywiadzie dla Vivy wyznała, że podróż po krajach, w których ludzie muszą wyżyć za równowartość jednego dolara dziennie, wiele ją nauczyła, bo… kupiła sobie buty za 60 złotych. Poza tym musi utrzymać dwie córki i mamę, a to przy zarobkach celebrytów spore wyzwanie. Internauci docenili poświęcenie Hani i stworzyli kilka memów upamiętniających tę niesamowitą przemianę.
Wszystko jednak wskazuje na to, że życie Hani wraca powoli do normy. W miniony weekend bawiła się ze znajomymi w jednej z drogich warszawskich restauracji. Wybrała na tę okazję koszulkę z napisem "Kiss my ass", która kosztuje 119 złotych, czyli tyle, ile dwie pary wspomnianych w wywiadzie dla Vivy butów oraz bluzę za kolejne 250.
Całowalibyście?