Po rozstaniu z Piotrem Adamczykiem, Weronika Rosati zaprzyjaźniła się z jego byłym lekarzem, ortopedą Robertem Śmigielskim. Poznali się, gdy Śmigielski ratował stopę Adamczyka, kontuzjowaną podczas zawodów triathlonowych. Po rozstaniu aktorki z Piotrem okazał jej wiele wsparcia. Z czasem ich przyjaźń przekształciła się w głębsze uczucie. Podobno nawet zdążyli zamieszkać razem.
W przeciwieństwie do partnera Natalii Lesz, światowej sławy chirurga, Adama Maciejewskiego, który stanowczo zabronił aktorce kontynuowania kariery, Śmigielski nie wtrąca się na razie do spraw zawodowych Weroniki.
Jednak jak deklaruje w Fakcie, wolałby, żeby nie wciągała go do showbiznesu.
Czuję się średnio z tym zainteresowaniem. Moja praca nie jest pracą pierwszego planu. Jestem lekarzem i pokazywanie mnie w innym kontekście niż zawodowy sprawia, że ludzie w jakiś sposób się do mnie nastawiają. A ja powinienem być transparentny - wyjaśnia w tabloidzie. To oczywiście może być pociągające i mogę zrozumieć ludzi, którzy lubią w ten sposób funkcjonować, ale ja wybrałem inną drogę życia. Mam zajmować się ludźmi, którzy tego potrzebują i to jest mój cel. Ważne, by zachować balans i nie przestać być lekarzem, bo moje powołanie to leczenie ludzi. Wolałbym być w cieniu.
Trzymamy kciuki. Zwierzanie się tabloidom to na pewno świetny początek.