Wygląda na to, że stosunki Angeliny Jolie z jej ojcem Jonem Voightem, wcale nie wyglądają tak dobrze, jak się wydawało tuż po narodzinach Shiloh Nouvel.
Wojna między ojcem a córką trwa od 2002 roku, kiedy Jon powiedział w udzielanym wywiadzie, że chciał pomóc swojej córce pokonać "poważne psychiczne problemy".
Angelinie trudno było zapomnieć ten atak ze strony własnego ojca. Tymczasem, po narodzinach pierwszej biologicznej córeczki aktorki, sytuacja wydawała się zdecydowanie poprawiać. Voight pojawił się w programie MSNBC opowiadając, jaki jest szczęśliwy z powodu narodzin wnuczki i gratulując świeżo upieczonym rodzicom. Zapytany przez dziennikarkę czy wierzy, że kiedyś spotka Shiloh Nouvel, odpowiedział:
Myślę, że któregoś dnia ją zobaczę i powiem „Cześć Shi”, a ona do mnie podejdzie.
W odpowiedzi Brad Pitt miał nawet przesłać zdjęcia swojej córeczki Voightowi. Tymczasem, jak donosi magazyn Star, gest ten rozwścieczył Angelinę. Jak wyznaje znajomy pary:
Uznała ona że Brad zachował się wobec niej nielojalnie. Pitt ma bardzo dobre relacje ze swoją rodziną i chciałby, żeby również Angelina żyła w zgodzie ze swoimi najbliższymi krewnymi. Tymczasem Jolie stanowczo mu oświadczyła, by zajął się swoją własną rodziną, a ją zostawił w spokoju, inaczej będzie to koniec ich związku.
To musiało zaboleć. Zwłaszcza, że chłopak chciał dobrze.