Ewa Błaszczyk nadal walczy o powrót do zdrowia córki, Aleksandry Janczarskiej, znajdującej się od 16 lat w śpiączce. Nadzieją na jej wybudzenie była nowatorka operacja wszczepienia specjalnego stymulatora układu nerwowego, przeprowadzona w maju tego roku przez japońskich specjalistów. Jednak, mimo że po zabiegu Ola zdradzała objawy świadomości, a nawet, jak ujawniła jedna z lekarek, wykonuje ściśnięcie palca na polecenie, to nie udało się jej całkowicie wybudzić.
Kontakt jest zaledwie emocjonalny. - wyjaśniła aktorka kilka dni temu. Stan minimalnej świadomości jest progiem do kwalifikacji do wszczepu stymulatora.
Błaszczyk podkreśliła także, że proces wybudzania może potrwać nawet pół roku, więc niezbędna jest cierpliwość. Zaangażowanie aktorce w pomoc ludziom, pogrążonym w śpiączce, jej wieloletnią działalność w Klinice Budzik i Fundacji Budzimy do Życia postanowiła docenić telewizja narodowa.
Jak donosi Fakt, aktorka została gospodynią programu Szeptem, który będzie emitowany od 5 września w Dwójce, 45 minut po północy.
Do telewizyjnego studia będą mogli dzwonić widzowie i dzielić się z Ewą Błaszczyk swoimi problemami, osobistymi doświadczeniami i przeżyciami - wyjaśnia tabloid. Rozmowy dotyczyć mają bolesnych tematów takich jak samobójstwa, zdrady, mobbing. U boku aktorki zobaczymy znanego z serialu Plebania Dariusza Kowalskiego.
Zobacz też: Druga córka Ewy Błaszczyk komentuje doniesienia o "wybudzeniu" siostry: "Chcielibyśmy, żeby to była prawda"