Naomi Campbell w pośpiechu i ze łzami w oczach opuściła ostatnio sklep, w którym ekspedientka... nie uwierzyła jej, że jest Naomi Campbell.
Modelka kupowała walizkę w butiku Peter Jones w Londynie, ale kiedy przy kasie podała sprzedawczyni swoją kartę kredytową, ta odpowiedziała:
Nie sądzę, że jesteś Naomi Campbell.
Z początku modelka znana ze swojego wybuchowego charakteru (Znów pobiła pokojówkę)
, pomyślała, że sprzedawczyni po prostu żartuje, ale szybko zdała sobie sprawę, że tak nie jest i, jak to Campbell ma w zwyczaju, zwymyślała ją.
36-latka uparcie udowadniała przy kasie swoją tożsamość, ale jej karta nie została przyjęta. Jak powiedział jej rzecznik prasowy:
W sklepie było bardzo dużo ludzi i cała ta sytuacja była upokarzająca. Naomi aż trzęsła się ze złości.
Podobno w efekcie kierownik sklepu chciał interweniować, ale Naomi wyszła i powiedziała, że już nigdy więcej ich nie odwiedzi.
Cóż, nawet pomimo trudnego charakteru Campbell, trudno się dziwić takiej reakcji. A swoją drogą - musiała nie wyglądać najlepiej, skoro nawet ekspedientka w ekskluzywnym butiku jej nie rozpoznała.