Tomasz i Małgorzata Terlikowscy od lat zajmują się sprawami innych ludzi, zwłaszcza w zakresie antykoncepcji, aborcji oraz związków homoseksualnych. Żadna z tych rzeczy ich nie dotyczy, stali się więc ekspertami w tych dziedzinach. Posłuch dawały im publikacje na łamach Frondy, w której Tomasz od lat był redaktorem naczelnym.
Dzisiaj Tomasz poinformował swoich fanów na Twitterze i Facebooku, że wraz z żoną odeszli z redakcji portalu. Opublikował emocjonalny wpis, który sugeruje, że rozstaje się z dawną pracą z dużym żalem.
Uprzejmie informuję, że z dniem dzisiejszym zarówno ja, jak i Małgorzata Terlikowska zakończyliśmy jakąkolwiek współpracę z portalem Fronda.pl - napisał. Jeśli znajdziecie tam jakiekolwiek moje lub Małgosi nowe teksty, to znaczy, że zostały one ukradzione.
Co się stało? Czyżby nawet dziennikarze tak skrajnego portalu mieli ich już dość?