O Magdalenie Waligórskiej zrobiło się głośno rok temu, gdy rzuciła się z pięściami na swojego serialowego męża, Arkadiusza Nadera. Waligórska i Nader, grający małżeństwo w serialu Ranczo, prywatnie się nie znoszą. Magda twierdzi, że jej serialowy partner przez 4 lata molestował ją na planie, o czym wszyscy wiedzieli, tylko nikt nie reagował. Po nagłośnieniu tej sprawy producenci serialu zrozumieli, że nie da się jej dłużej zamiatać pod dywan i postanowili rozdzielić Wioletkę i Staśka. Przypomnijmy: Waligórska: "Zawiadomiłam o popełnieniu PRZESTĘPSTWA NA TLE SEKSUALNYM! Chodzi o 4 LATA"
Pozbywszy się znienawidzonego kolegi, Waligórska mogła już spokojnie zająć się przygotowaniami do ślubu z Mateuszem Lisieckim. Tym samym, który podczas bijatyki w Teatrze Nowym w Zabrzu stanął w jej obronie. Zobacz: Aktorzy "Rancza" POBILI SIĘ. "W Teatrze Nowym doszło do awantury"
Narzeczeni planują pobrać się w Rzymie. Waligórska i Lisiecki wrócili właśnie z Włoch, gdzie załatwiali niezbędne formalności. Magda zatrudniła także wedding plannerkę do pomocy, zamówiła suknię ślubną u Doroty Goldpoint i wynajęła apartament, w którym zamieszkają z Mateuszem. O wszystkim opowiedziała oczywiście w tabloidzie.
Nie chciałam, żebyśmy w tym czasie mieszkali w hotelu - wyjaśnia aktorka w rozmowie z tygodnikiem Rewia. Zależało mi na tym, by mieć namiastkę domu, dlatego zdecydowaliśmy się zamieszkać w pięknym apartamencie z 1910 roku na Zatybrzu. Po ślubie będziemy mieć czas na zwiedzanie i odpoczynek w rodzinnym gronie. W sprawach organizacyjnych pomogła nam siostra Mateusza, która studiuje w Rzymie oraz agencja Włoski ślub.
Jak dodaje Rewia, państwo młodzi postanowili przejąć wzajemnie swoje nazwiska. Magdalena będzie się nazywała Waligórska-Lisiecka, zaś Mateusz - Lisiecki-Waligórski