Sylwia Grzeszczak i jej mąż raper Marcin "Liber" Piotrowski w grudniu zeszłego roku zostali rodzicami małej Bogny. Wokalistka, podobno na prośbę męża, który obawiał się o jej zdrowie, zrobiła sobie dłuższy urlop macierzyński. Już trzy miesiące przed porodem odwołała wszystkie zaplanowane koncerty, tłumacząc fanom, że musi przygotować się do nowej roli.
Po narodzinach córki nie spieszyła się z powrotem na scenę. Po raz pierwszy wystąpiła pod koniec maja na festiwalu w Sopocie. W międzyczasie jednak nagrała nowy materiał, który zamierza zaprezentować fanom jesienią tego roku. Zaplanowała na październik trasę koncertową i do tego czasu musi znaleźć kogoś do opieki nad dzieckiem.
Z uwagi na dziecko trasę koncertową z prawdziwego zdarzenia Sylwia celowo zaplanowała dopiero na jesień. Choć zagra mniej koncertów niż przed rokiem, to wciąż może liczyć na zarobek rzędu miliona złotych - ujawnia z Fakcie znajomy piosenkarki. Już teraz ma zaplanowanych 19 koncertów po 30-40 tysięcy złotych za każdy. A jest szansa na więcej terminów i zarobek rzędu miliona złotych.