Już 7 maja ma paść pierwszy klaps na planie komedii Kochaj i tańcz, odważnie reklamowanej jako "polski Dirty Dancing". Bardzo długo trwały spekulacje na temat obsady głównych ról w nowej produkcji TVN-u. Podobno murowaną kandydatką była Kasia "Beza" Cichopek, ale absurdalne żądania Marcina Hakiela (domagał się m.in. epizodu dla siebie!) skutecznie uniemożliwiły jej udział w filmie. Ostatecznie rolę Hani, początkującej dziennikarki, zagra Iza Miko, która już przyleciała w tym celu do Polski. Partnerować jej będzie Mateusz "Sygnet" Damięcki, który wcieli się w postać Wojtka, "fanatyka street dance". Oprócz nich wystąpią także Katarzyna Figura, Katarzyna Herman, Rafał Królikowski i Krzysztof Globisz.
Reżyserem komedii jest Bruce Parramore. Zastąpił Macieja Dejczera, którego wcześniejsze zobowiązania uniemożliwiły udział w tej produkcji.
Na potrzeby projektu utworzono także specjalną grupę taneczną, składającą się z laureatów You Can Dance, tancerzy pracujących do tej pory w Tańcu z gwiazdami a także tancerzy turniejowych. Zabawne – w tej roli spodziewalibyśmy się grupy z Egurrola Dance Studio, a tu taka miła niespodzianka. Czyżby TVN naprawdę miał dość despotycznego choreografa?
Zatem wysyp polskich komedii romantycznych trwa. Nudzi co prawda oglądanie wciąż tych samych twarzy (Damięcki, Królikowski, Karolak), ale przynajmniej mamy gwarancję, że zapracowani aktorzy nie skuszą się na udział w którymś z telewizyjnych show.