_
_
Paulina Młynarska często ostatnio wypowiada się na temat sytuacji kobiet w Polsce i atakuje nowy projekt zaostrzenia ustawy aborcyjnej, który może doprowadzić lekarzy do nieskorzystania z diagnostyki prenatalnej. Za dyskryminację i utrwalanie szkodliwych stereotypów dziennikarka obwinia między innymi Kościół Katolicki, który nadal chętnie miesza się do polityki. Zarzuca biskupom, że "nienawidzą i pogardzają kobietami". Zobacz:
Młynarska o seksie i Kościele: "Kobieta jest traktowana jak przedmiot, do którego można wkładać i wyciągać!"
Na Facebooku Młynarskiej pojawił się właśnie nowy, mocny wpis dotyczący Matki Teresy z Kalkuty. Dzisiaj podczas mszy na placu Św. Piotra papież kanonizował założycielkę Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości i laureatkę Pokojowej Nagrody Nobla z 1979 roku. Podczas kazania Franciszek przedstawił Matkę Teresę jako wzór miłosierdzia. Zupełnie innego zdania jest Młynarska.
Matka Teresa z Kalkuty dziś została ogłoszona świętą. Na konta Zgromadzenia Misjonarek Miłości spływały miliony dolarów od najmożniejszych darczyńców, jednak "święta" nie uważała za stosowne kupować za te pieniądze środków przeciwbólowych dla swoich cierpiących podopiecznych. Fascynowało ją cierpienie, które potrafiła gloryfikować ze swadą godną prawdziwej psychopatki (w sieci są dziesiątki jej wypowiedzi) – pisze Młynarska.
W domach prowadzonych przez jej zgromadzenie brakowało nawet igieł jednorazowych. Jednak sama Teresa leczyła się w USA. Sprzeciwiała się emancypacji kobiet, a antykoncepcję uważała za największe zło. Dobra koleżanka kilku panów, którzy wiedzieli i nic nie powiedzieli o skali pedofilii w kościele. Kumpela irlandzkich siostrzyczek prowadzących domy dla samotnych matek, które de facto były obozami pracy przymusowej oraz targiem dzieci. Ja tam jestem niewierząca, więc nie mam dylematów. Ale gdybym była to bym miała. Albo nie. Nie miałabym, bo przecież dawno bym zwątpiła.
_
_