Dzisiaj kibice piłkarscy mogli znowu cieszyć się z gry polskiej reprezentacji. W meczu z Kazachstanem nasi zawodnicy rozpoczęli walkę o awans do Mistrzostw Świata w Rosji. W pierwszej połowie dzięki bramkom Roberta Lewandowskiego i 19-letniego Bartosza Kapustki Polska drużyna objęła prowadzenie. Wydawało się, że wygrana jest już pewna…
Niestety, w drugiej połowie reprezentacja Kazachstanu odrobiła straty. Do bramki trafił dwa razy Siergiej Chiżniczenko. Wtedy zaczął się horror polskich kibiców. Mecz był bardzo zacięty polska reprezentacja otrzymała aż cztery żółte kartki zaś ich przeciwnicy zebrali ich pięć. Wielokrotnie faulowano Roberta Lewandowskiego, który kilkakrotnie domagał się reakcji sędziego.
W ostatnich minutach meczu gola próbował strzelić jeszcze Kuba Błaszczykowski. Jednak nawet w doliczonym czasie Polakom nie udało się zmienić remisu w wygraną.