W swojej nowej ramówce TVN postawił na reality show, które mają przyciągnąć widzów znudzonych dotychczasową propozycją stacji opartą głównie na programach typu X-Factor. Dlatego w jesiennej ofercie stacji znalazły się "murowane hity" - Azja Express z celebrytami bawiącymi się w wakacje bez pieniędzy i Ślub od pierwszego wejrzenia. W drugim z programów wcześniej nie znający się uczestnicy pobierają się na oczach widzów. W zamian za tę "odważną decyzję" telewizja sponsoruje im wesele i podróż poślubną.
TVN przesadził chyba z promocją celebrytów żebrzących w Azji, bo produkcja zmuszona była do przełożenia premiery Ślubu od pierwszego wejrzenia. Podobno program okazał się być "zbyt kontrowersyjny". Jak wyznaje Edward Miszczak, program nawet w nim wzbudził sporo wątpliwości:
Ślub od pierwszego wejrzenia to najbardziej kontrowersyjna historia, z jaką sam się spotkałem. Trochę mamy z tym programem kłopotów, nie wystartuje z całą ramówką - wyznał w Dzień Dobry TVN.
Program miał pojawić się na antenie dzisiaj, jednak emisję pierwszego odcinka przesunięto na październik.
Przypomnijmy, co o ślubie, miłości i pieniądzach myśli ulubienica Miszczaka: Rusin: "Nie ma trwalszego związku niż związek pieniądza!"