Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan czekali równo rok aż Agnieszka Szulim poślubi wreszcie Piotra Woźniaka-Staraka. Ponieważ daty obu uroczystości do ostatniej chwili były trzymane w tajemnicy zachodziło poważne niebezpieczeństwo, że nowożeńcy wejdą sobie w paradę, wyznaczając datę ceremonii na ten sam dzień. A wtedy wielu bogatych i wpływowych gości, jak na przykład dyrektor TVN-u Edward Miszczak, wybrałoby pewnie ślub miliardera.
Na szczęście Małgorzata może już odetchnąć z ulgą. Szulim i Woźniak-Starak powiedzieli sobie "tak" w zeszłą sobotę w Wenecji, w dawnym domu Ryszarda Wagnera. Teraz pozostaje jej tylko zaplanować uroczystość, która dorówna ślubowi Agnieszki. A także nakłonić Edwarda Miszczaka, który z reguły unika ślubów swoich pracowników, by dla niej, tak jak dla Agi, uczynił wyjątek.
Nasze wesele jeszcze przed nami, cieszę się, że ślub Agnieszki wypadł tak pięknie - skomentowała Rozenek w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską z Dzień Dobry TVN. Nie ukrywam, że śledziliśmy, obserwowaliśmy.
Nowa pani Woźniak-Starak zaprezentowała podczas ślubu i wesela trzy kreacje, czwartą zaś na poprawinach. Rozenek zapewnia skromnie, że raczej jej pod tym względem nie przebije.
Suknie są trzy. Gotowych jest pięć, ale założę pewnie dwie. Biorąc pod uwagę, ile czasu potrzebuję, żeby się przebrać, szkoda mi będzie czasu. Radek widział wszystkie suknie. Nie jesteśmy przesądni.
Małgosia wygląda pięknie we wszystkich - wtrącił taktownie Majdan.
To prawda, wyglądam pięknie - zgodziła się Małgorzata. To są polscy projektanci, oczywiście Ewa Minge, ale nie tylko. Mam też kilka innych propozycji, bo nie ukrywam, że projektanci zasypali mnie propozycjami. Każdej pannie młodej życzę takich przygotowań do ślubu i takich emocji.
Jak ujawnił wczoraj tygodnik Twoje Imperium, wybraną kreację Małgorzata zaprezentuje w sesji ślubnej dla kolorowego magazynu. Podobno postanowili z Radkiem sprzedać swój ślub, a pozyskane w ten sposób pieniądze przekazać na leczenie sparaliżowanego piłkarza Rafała Kośca.