Ewa "usiadłam na kolanach męża i się popłakałam" Chodakowska postanowiła ostatnio odnieść się do pojawiających się regularnie na jej profilu komentarzy krytykujących jej wygląd. "Trenerka wszystkich Polek" zapewniła, że mimo "hejtu" i porównań do konia nie zamierza operować sobie twarzy. Na biuście ponoć zakończyła przygodę z chirurgią plastyczną.
"Naturalny" wygląd Ewy najbardziej podoba się chyba jej mężowi, który uwielbia ją przytulać w miejscach publicznych.
Ewa i Lefteris mają swoją ulubioną warszawską restaurację, którą często odwiedzają. Tym razem Chodakowska na obiad z mężem przyszła w czarnym, opiętym topie, podartych dżinsach i modnych, wielkich okularach w stylu Amber Rose.
Ładnie?