Piotr Wielgucki, znany w sieci jako "Matka Kurka", od lat Zarzuca Jerzemu Owsiakowi oszustwa i nieprawidłowe wykorzystywanie darów przekazanych na rzecz Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mężczyzna sugerował między innymi, że organizator Przystanku Woodstock poleciał do Nowego Jorku dzięki biletom, które LOT przekazał na zbiórkę Orkiestry. Owsiak, zirytowany tymi oskarżeniami postanowił w końcu wytoczyć mu proces. Poszło o post Matki Kurki pt.: Kilometrówka Owsiaka - za 32,5 tys. puszek dzieci Dreamlinerem do Nowego Yorku. Bloger w tekście kilkukrotnie nazwał Owsiaka "oszustem".
Okazało się, że lot i pobyt Owsiaka i jego rodziny w USA sfinansował Adam Skarżyński - biznesmen zaangażowany w pomoc fundacji. Podsumowaniem jubileuszu firmy Skarżyńskiego była gala, na którą zaprosił Owsiaka. W aktach sprawy znalazły się m.in. przelewy za bilety.
Wielgucki wielokrotnie wcześniej obrażał szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nazywał go między innymi "cmentarną hieną", co w oczach sądu uchodziło za krytykę, jednak nie miało charakteru znieważenia.
Zarzuty dotyczące defraudacji środków finansowych fundacji i miano "oszusta" okazały się być jednak dla sądu decydujące. Matka Kurka został zmuszony do wypłaty Owsiakowi 19 tysięcy złotych. Wielgucki zwrócił się do Owsiaka na Twitterze:
_**Masz i "pier**l się.**_
To, w jaki sposób Owsiak odpowiedział mężczyźnie, zaskoczyło pewnie nawet samego skazanego. Szef WOŚP-u napisał list otwarty do Izabeli Firlej-Wielguckiej, żony blogera. Zadeklarował w nim, że może przekazać jej pieniądze, które otrzymał jako zadośćuczynienie od jej męża.
W czasie procesu wykazywaliście Państwo, że Pani mąż jest bezrobotny i jako rodzina macie Państwo bardzo niewielkie dochody - napisał.
Sąd nakazał usunięcie oszczerczych publikacji, opublikowanie przeprosin, wypłacenie finansowego zadośćuczynienia w kwocie 10 tysięcy złotych oraz zwrot kosztów postępowania sądowego. W sumie to prawie 20 tysięcy złotych.