Poranne wstawanie dla wielu jest udręką. Producent budzików postanowił uprzyjemnić pobudki kobietom i wprowadził na rynek specjalny model budzika wyposażony w... wibrator. Gadżet należy ustawić na wybraną godzinę i włożyć na noc do majtek, a zamiast głośnego alarmu włączy się dyskretny, intymny masaż.
Budzik-wibrator został nazwany "little rooster", czyli "kogutkiem". Producent oferuje go w białym i różowym kolorze i wyposażył w aż 27 różnych trybów cichej wibracji. Początkowo gadżet trafił do dystrybucji w USA i Wielkiej Brytanii, ale szybko stał się hitem na całym świecie. Tak dużym, że szybko wyczerpano zapasy z magazynów.
Klienci zapewniają, że są bardzo zadowoleni i wymyślają nowe zastosowania dla swojego budzika.
Założyłam go na romantyczną kolację. Ustawiłam, żeby włączył się podczas deseru, gdy siedzieliśmy oglądając zachód słońca - napisała jedna z klientek. Myślę, że kelnerzy pomyśleli, że od miesięcy nie jadłam creme brulee.
Producent zapowiada już wersję "kogutka" dla panów. Myślicie, że to dobry pomysł?