_
_
Czesław Mozil nigdy nie ukrywał, że seks odgrywa bardzo dużą rolę w jego życiu. Kilka la temu wyznał, że chętnie "wyruchałby pod choinką" Martę Wierzbicką. Lubi też chwalić się ilością kobiet, z którymi uprawiał seks. Podkreśla, że było ich kilkaset.
Jak ujawnił w jednym z wywiadów, w każdym polskim mieście miał przynajmniej jedną kochankę, która „czekała na sygnał”.
Wyznał też, że "nie miewał samotnych nocy" i jak się policzy, że dziewictwo stracił w wieku 16 lat, a potem przez kilkanaście lat był singlem, to liczba kilkuset kochanek wydaje się naturalna:
Ostatnio postanowił również na tym zarobić. Zagrał właśnie główną rolę w filmie Szkoła uwodzenia według Czesława M. W rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy muzyk wyznaje, że uprawiał seks z tyloma kobietami, to żadnej z nich nie uwiódł, bo nie wie, jak to się robi.
Nie mam tak naprawdę pojęcia, jak powinno się uwodzić kobiety - wyznaje z tabloidzie. Uczciwie przyznam, że jestem kiepskim uwodzicielem. Zawsze zazdrościłem kolegom, którzy robili to perfekcyjnie. To, że miałem wiele kobiet w życiu, zawdzięczam muzyce, to ona mnie ratowała. Sam zawsze pasjonowałem się ludźmi sceny, uwielbiałem ich i byłem w nich zapatrzony. Pomyślałem, że jeśli sam będę występował, inni będą reagować na mnie podobnie i będzie mi łatwiej z kobietami. To, że miałem wiele kobiet i o tym mówiłem, wynikało tak naprawdę z pewnego rodzaju samotności. Dziś nie opowiadam już o prywatnych sprawach.
Czesław, odkąd odkrył, że z jego wspólniczką Dorotą łączą go nie tylko interesy, lecz także miłość, ustatkował się i planuje z nią przyszłość.
Mieszkają razem i nawet myślą o dzieciach - zdradza "informator tabloidu". To naprawdę coś poważnego.
_
_
_
_