Maja Sablewska ostro rozprawia się z firmą Taboo, właścicielem słynnego "kondomowozu" Dody. Opublikowała właśnie oficjalny atak na firmę, z której to winy podobno wybuchła wczorajsza afera. Doda nie obiecywała podobno nic żadnemu szpitalowi.
Milion plotek pojawia się na Dody temat i raczej mamy do nich dystans - pisze Maja. Czasami jednak przekraczają one granicę, których przekraczać nie wolno!!!.... Wczorajsza publikacja w jednym z tygodników zdecydowanie przekroczyła wszelkie! granice. *Mowa tutaj o domniemanej współpracy Dody z firmą Taboo. *
Otóż raz na zawsze oświadczamy, że mimo wielkich starań ze strony producentów Doda nigdy nie udostępniła swojego wizerunku, a tym samym nie reklamowała prezerwatyw ani innych produktów tej firmy i nigdy nie zamierza! Tym samym jakakolwiek mowa o kwocie honorarium dla Dody od firmy Taboo to zwyczajne oszustwo. Nie ma i nigdy nie było również mowy o obietnicach Dody na rzecz łódzkiego szpitala. Z powodu powyższych kłamstw i pomówień wypowiedzieliśmy również wynajem samochodu z emblematami producenta prezerwatyw, którym Doda poruszała się na koncerty.
Jeżeli komukolwiek przyjdzie do głowy podobna "tania" reklama kosztem naszej Artystki, sprawę natychmiast skierujemy do sądu.
Czyli nie będzie już kondomowozu... Szkoda, Dorota już prawie zrosła się z tym pojazdem.