Kelly Osbourne długo uchodziła za kompletną ignorantkę w kwestii mody. Córka lidera legendarnej grupy Black Sabbath była niegdyś niechlujnie ubraną, zbuntowaną nastolatką z nadwagą, zmagającą się z depresją i nałogami.
W ciągu ostatnich kilku lat Kelly przeszła jednak zaskakującą metamorfozę. Zrzuciła zbędne kilogramy, zerwała z dawnym wizerunkiem i zaczęła przykładać dużą wagę do tego, w co się ubiera. Do tego stopnia, że w pewnym momencie została współprowadzącą programu Fashion Police, w którym oceniała styl innych gwiazd.
Obecnie Kelly uchodzi za jedną z najlepiej ubranych kobiet w showbiznesie, chociaż wiele jej stylizacji uznawanych jest za kontrowersyjne.
Nie inaczej było na wczorajszym pokazie marki Xuly.Bët, zorganizowanym w ramach Tygodnia Mody w Nowym Jorku. 31-latka pojawiła się na nim w intensywnie pomarańczowej, wzorzystej sukience z bardzo głębokim delkoltem, który mocno eksponował jej ściśnięte piersi. Do wygolonej głowy przypięła z kolei dużą, kolorową kokardę.
Strój był swego rodzaju hołdem dla autora pokazu, Lamine Badian Kouyaté, z którym celebrytka chętnie robiła sobie zdjęcia. Nieodłącznym "dodatkiem", z którym Kelly ostatnio pokazuje się na wszystkich imprezach był piesek Polly, rasy Pomeranian, również przystrojony kokardą projektu Kouyaté.
Pasuje jej taki styl?