Maria "jestem głosem pokolenia" Peszek od lat buduje swój wizerunek na kontrowersjach. Przekonuje, że "można ją tylko kochać, albo nienawidzić, nic pośrodku". Nie dopuszcza do siebie myśli, że może kogoś po prostu śmieszyć lub nie obchodzić w ogóle.
W pamięci masowej pozostaje głównie jako rozkapryszona celebrytka, która leczyła się z depresji na hamaku podczas luksusowych wakacji. Przypomnijmy: Maria Peszek: "Chciałam umrzeć!"
Na początku roku Maria wydała płytę Karabin, którą promowała wywiadami, w których twierdziła między innymi, że "hejt" na jej osobę przypomina jej zbrodnie z czasów II wojny światowej. Jej zdaniem każdy, kto uważa ją za żałosną i o tym napisze, jest nawołującym do nienawiści "hejterem".
Wokalistka zaprezentowała właśnie kolejny teledysk, którym kontynuuje promocję swojej płyty. Klip, zrealizowany według scenariusza i w reżyserii Anny Maliszewskiej powstał na przełomie sierpnia i września w Kijowie.
Można w nim zobaczyć częściowo wygoloną Marię, która sika na stojąco i pluje na ulicy.
Peszek wdaje się w bójki z chłopakami, pije piwo "z gwinta" i zwraca się do św. Marii słowami:
Ej Maria, nie myśl tyle. Nogi masz proste, a myśli krzywe i śpiewasz rzeczy z kosmosu jakieś. I nie płakałaś jak umarł papież. Tę swoją inność nosisz jak Jedi świetlny miecz i jak pieprzona święta ty wolisz być niż mieć.
Z pewnością i tym razem teledysk osiągnie wymarzoną przez Peszek ilość wyświetleń.
To dobra muzyka, czy tylko coraz nudniejsza "prowokacja"? Zobaczcie teledysk.