Odkąd Janusz Korwin-Mikke po serii kontrowersyjnych wystąpień w Parlamencie Europejskim dostał zakaz wypowiadania się, tym chętniej udziela wywiadów w Polsce. Publicznie popiera "pranie dzieci", bo "to nie jest bicie" i uważa, że widok karmiących kobiet może niebezpiecznie podniecać mężczyzn.
Zobacz: Korwin-Mikke o biciu dzieci: "Mogę je sprać, jak są niegrzeczne. Dam klapsa, to nie jest bicie!"
Ostatnio Korwin-Mikke próbował pokazać na Facebooku, że ma poczucie humoru. Najpierw opublikował wpis ze zdjęciem nagiej, "hajlującej" kobiety, które pochodziło z pornograficznej, sado-masochistycznej sesji zdjęciowej. Poproszony przez internautów sam - choć niechętnie - je skasował.
Usunąłem z poprzedniego wpisu zdjęcie rzeźby nagiej Walkirii z ręką w hitlerowskim pozdrowieniu - bo dostałem masę komentarzy i telefonów, że mi Cenzura zablokuje FB - tłumaczył się polityk. To już chyba wolę PRL, gdzie Cenzura była prewencyjna i jeśli przepuściła tekst czy zdjęcie, to Cenzura za to odpowiadała, a nie autor!!
Korwin-Mikke wstawił też na Facebooka coś, co bardziej go rozśmieszyło. Na fotomontażu połączono grę Pokemon Go ze zdjęciem uchodźcy przedzierającego się przez zasieki ze zwojów drutu kolczastego. Zamiast pokeballa można w niego rzucić kajdankami.
Humor na weekend. Nowa gra "Uchodźca GO" - podpisał zdjęcie.
Czy jest coś, co może wreszcie zniechęcić jego wyborców?