Ostatni skandal z udziałem Amy Winehouse nie zakończy się jedynie na wpłaceniu wysokiej kaucji i kolejnej obietnicy poddania się kuracji odwykowej. Pijana i naćpana piosenkarka pobiła w londyńskim pubie dwóch mężczyzn i zdemolowała klub (zobacz)
. Z aresztu miała zostać zwolniona dzisiaj, ale po przeprowadzeniu wstępnego dochodzenia i przesłuchaniu świadków, zdecydowano, że Amy pozostanie za kratkami do czasu wyjaśnienia całego zajścia.
Potwierdzam informację, że 24-letnia kobieta została aresztowana i umieszczona w celi komendy głównej policji w Londynie. Pozostanie tam do czasu zakończenia przesłuchań i przeprowadzenia badań na obecność narkotyków - stwierdził w wywiadzie rzecznik prasowy policji.
Pobici przez Winehouse mężczyźni wznieśli skargę o astronomiczne odszkodowanie. Jeśli Amy nie zapłaci żądanej sumy, grozi jej nawet parę lat odsiadki. Najcięższe oskarżenia dotyczą uderzonego z "bańki" pracownika pubu, który odniósł najpoważniejsze obrażenia.
Wyobrażacie sobie, jaką siłę ciosu głową ma osobą z takim kokiem?