Agnieszka Szulim, zanim poznała Piotra Woźniaka-Staraka, była jedną z najmocniej promujących się celebrytek. Można ją było spotkać na każdej imprezie i ściance. Ta autopromocja okazała się skuteczna. Agnieszka spodobała się młodemu milionerowi, który w przyszłości odziedziczy fortunę i zostanie jednym z najbogatszych Polaków. Jej życie zmieniło się, gdy zamieszkała z nim w pałacu w podwarszawskim Konstancinie. Jako oficjalna narzeczona milionera musiała jednak spoważnieć. Zwłaszcza, że rodzicie Piotra mieli pewne oczekiwania w stosunku do przyszłej synowej.
Według Piotrka wyjście ze środowiska plotkarzy zapewni im większą dyskrecję i spokój. Tak też uważa jego rodzina - ujawnia w rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy osoba z otoczenia Staraków.
Teściowie początkowo oczekiwali, że Agnieszka pójdzie w ślady Anny Czartoryskiej-Niemczyckiej i zrezygnuje w kariery na rzecz rodzenia dzieci. Póki co sama już chyba zrozumiała, co przystoi "prezesowej", a co nie. Ponoć dlatego właśnie zrezygnowała z programu Na językach. Odtąd zamierza skupiać się na prowadzeniu najdroższych i najbardziej prestiżowych programów TVN-u. Takich jak Azja Express, za który stacja miała zapłacić jej... 600 tysięcy złotych. Tak się bowiem przyjęło w polskim show biznesie, że najwięcej zarabiają ci, którzy nie potrzebują pieniędzy.
Agnieszka nie chce być już kojarzona z plotkami. Jej wizerunek medialny nie do końca pasował Piotrkowi. Agnieszka obiecała, że odetnie się od tematyki show-biznesowej i nie będzie już plotkować na wizji. Dlatego nie kontaktuje się już z osobami, które gonią za tanią sensacją, takimi jak Karolina Korwin-Piotrowska - wyjaśnia informator tabloidu. Prowadzenie najdroższego programu w telewizji to odpowiednia praca dla pani Starakowej.
Gratulujemy wysokiego honorarium i budżetu. Ale czy Azja Express to na pewno tak "prestiżowy" program?
Być może właśnie ze względu na teściów i w walce o zmianę wizerunku pani Starakowa zdecydowała się na poważne publiczne wyznanie: Agnieszka Szulim wyznaje: "Parę lat temu poroniłam!"