Tomasz Terlikowski słynie z bezkompromisowych wypowiedzi na tematy związane z seksem. Jego zdaniem zawsze powinien on prowadzić do prokreacji, a przynajmniej strony stosunku powinny postarać się, aby tak było. Dlatego jest zdecydowanym przeciwnikiem antykoncepcji. Małgorzata Terlikowska w pełni podziela poglądy męża, a także jego zachwyt nad płynami ustrojowymi, które są tak cenne, że nie mogą się "marnować".
Dlatego, zdaniem Terlikowskiego, każdy mężczyzna powinien mieć zagwarantowane ustawowo prawo do przekazania swojego materiału genetycznego, nawet jeśli stanie się to na drodze przestępstwa. W rozmowie z dzisiejszym Super Expressem wyjaśnia, że chce zmuszać kobiety do rodzenia dzieci gwałcicieli dla ich własnego dobra. Nawet jeśli mają 12 lat, jak dziecko, które niedawno urodziło za pomocą cesarskiego cięcia w kieleckim szpitalu. Terlikowski pogratulował jej i ucieszył się z jej tragedii.
Nie ma żadnego powodu, by pochodzenie było przyczyną zabicia - wyjaśnia w tabloidzie. Nie godzę się, by za winę ojców karano ich dzieci, żeby za gwałt czy inne przestępstwa jak seks w osobą nieletnią, było karane niewinne dziecko. Po pierwsze kobieta nie musi do końca z tym żyć, bo istnieje możliwość adopcji. Poza tym aborcja jest ponownym gwałtem dokonanym na kobiecie. Chcę bronić kobiety przed ponownym gwałtem, jakim jest brutalny, bardzo drastyczny zabieg aborcji. Aborcja nie jest lekarstwem na traumę gwałtu. Z badań jednoznacznie wynika, że z traumy po gwałcie szybciej wychodzą kobiety, które zdecydowały się urodzić dziecko. Te, które zdecydowały się je zabić, cierpią w powodu dwóch traum. Jest masa świadectw kobiet, które mówią, że nigdy, nawet przez moment nie wiedziały w swoim dziecku dziecka gwałciciela, tylko swoje.
Oberwało się także Marcie Kaczyńskiej, która wczoraj nazwała, wzorem swojej matki, śp. Marii Kaczyńskiej, pomysł zaostrzenia ustawy aborcyjnej i ograniczenia dostępu do in vitro "okrucieństwem". Zobacz: Kaczyńska krytykuje ustawę antyaborcyjną: "Okrucieństwo. Kobiety powinny mieć prawo podjęcia decyzji!"
Terlikowski uważa, że jej opinia bierze się z niemoralnego prowadzenia się.
Jej styl życia nie wskazuje na to, że jest osobą konserwatywną, ale to, co głosi, jest dalekie od moralności - grzmi w tabloidzie. Po pierwsze, żeby urodziło się jedno dziecko z in vitro, trzeba poświęcić 20 innych dzieci. A jeśli chodzi o aborcję to przecież dziecko nie jest winne, że ojciec był złym człowiekiem. Pani Marta jako prawnik proponuje doprawdy kuriozalne rozwiązania. Aborcja to skazywanie na śmierć.