Agata Młynarska wiosną tego roku pożegnała się z widzami programu Świat się kręci, dając do zrozumienia, że kiepsko jej się współpracuje z nowymi szefami Telewizji Polskiej. Jacek Kurski też podobno nie był zachwycony Agatą, zwłaszcza odkąd pochwaliła się na Facebooku, że chodzi na marsze Komitetu Obrony Demokracji. Początkowo wydawało się, że naturalną decyzją będzie w jej przypadku powrót do Polsatu, z którym rozstała się trzy lata wcześniej. Jednak szefowa stacji, Nina Terentiew uniosła się honorem i ogłosiła, że jeśli Agata chce wrócić, to będzie musiała się naprawdę postarać.
Młynarska uznała, że aż tak jej nie zależy na pracy, by płaszczyć się przed byłą przyjaciółką i znalazła sobie pracę w TLC. Stacja, znana z programów takich jak Salon sukien ślubnych, Poród z zaskoczenia, Wstydliwe choroby, Kilogramy zbędnej skóry, Randka w łóżku i Mała piękność, zatrudniła ją na stanowisku dyrektor do spraw programowych. Podobno zarobi nawet 60 tysięcy złotych miesięcznie.
W rozmowie z Faktem Młynarska i jej menedżerka zapewniają, że pod jej kierownictwem stacja zupełnie się zmieni.
Agata będzie miała trzy programy w stacji. Stawia na wywiady z kobietami ze świata show biznesu - ujawnia w tabloidzie menedżerka Agaty. Chce też zrobić coś na zasadzie Świat się kręci, gdzie będą poruszane tematy rozrywki i polityki. Całe TLC zostanie zmienione. Będzie to rozrywka dla kobiet na wysokim poziomie.
Podobno Młynarska całkiem poważnie myśli o ściągnięciu do stacji Grażyny Torbickiej, która również wiosną pożegnała się z TVP w rewanżu za wyemitowanie bez jej wiedzy stronniczego komentarza przed oscarową Idą. Młynarska ubolewa nad tym, że nowi szefowie nie docenili Grażyny.
Od 30 lat zajmuje się tematyką filmową. Dziś jest jedną z największych ekspertek od kina polskiego i światowego, więc naturalną koleją rzeczy byłoby umiejscowienie jej jako szefowej działu filmowego Telewizji Polskiej - narzeka Agata. Teraz wielu wyśmienitych fachowców straciło swoje programy i powoli przepadają, ale decyzja o zatrudnieniu kogokolwiek zależy od pomysłu na program. Rynek komercyjny to zupełnie inna rzeczywistość niż TVP.
O Torbicką wciąż jednak walczy ponoć TVN. Sama prezenterka nie spieszy się z wyborem nowego pracodawcy. Zobacz: Torbicka o zwolnieniu z TVP: "Decyzję ułatwiła mi "dobra zmiana". Uznałam, że trzeba spojrzeć na świat z nowej perspektywy"