Mikołaj Roznerski ostatnio bardziej niż ze swoich ról znany jest z romansów, nawiązywanych na planie. Aktor ma wyraźną słabość do koleżanek z pracy. Trzy lata temu podczas prób do spektaklu Chopin musi umrzeć zakochał się w Oldze Bołądź. Dla niej rzucił poznaną wcześniej na planie M jak miłość Martę Juras, z którą ma syna. Podobno z Olgą planował nawet ślub. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, bo na planie komedii romantycznej 7 rzeczy, których nie wiecie o facetach zauroczył się Alicją Bachledą-Curuś. Ta znajomość również nie przerodziła się w nic poważnego. Zobacz: Roznerski opiekuje się synem Bachledy-Curuś
Jedna z byłych partnerek Roznerskiego już ułożyła sobie życie na nowo. Marta Juras jest w nowym związku i właśnie spodziewa się drugiego dziecka. Olga zaś, jak ujawnili jej znajomi, tak miała dość związku z 32-letnim nastolatkiem że, dla odmiany, postanowiła poszukać kogoś dojrzalszego. Tymczasem Roznerski ociepla wizerunek w Fakcie, zwierzając się, że właściwie to nigdy nie chciał być aktorem.
W liceum uczęszczałem do kółka teatralnego z moim przyjacielem i to on miał zdawać do szkoły teatralnej, nie ja. W ogóle nie myślałem, by zostać aktorem. Myślałem bardziej o chirurgii plastycznej albo archeologii. Ale byłem kiepski z przedmiotów ścisłych. Wtedy kolega powiedział, żebym zdawał z nim i złapałem bakcyla. Pomyślałem, że może warto spróbować i, jak widać, udało się.