Nadszedł kres idylli Paris i Benjiego. Para poważnie pokłóciła się o hodowane przez Hilton stado piesków. Konflikt wywołała sugestia muzyka, że ponad dwanaście czworonogów to wystarczająco dużo jak na jedną hollywoodzką "dziedziczkę". Madden próbował przekonać ukochaną, że powinna wysterylizować wszystkie posiadane zwierzęta, aby lepiej kontrolować stale powiększające się stadko. Na rozsądny postulat Bejniego Paris odparła w charakterystycznym dla siebie stylu:
Ona tak same z siebie się rozmnażają. Nawet nie wiem, kiedy i jak to się dzieję, ale nie mam serca odbierać im ich dzieci. Małe pieseczki są takie słodkie!
Madden nie jest także zachwycony faktem, że Hilton pozwala swoim pupilom spać z nią w jednym łóżku. Pościel o zapachu psich odchodów nie sprzyja romantycznym uniesieniom.