Rozwód Angeliny Jolie i Brada Pitta to obecnie najgorętszy temat we wszystkich mediach. Para, która niemal do ostatniej chwili zachowywała pozory idealnego związku, rozpoczęła zaciekłą walkę o prawa do szóstki dzieci. Niedawno US Weekly cytował osobę z otoczenia Brangeliny, która twierdziła, że Angie zamierza zniszczyć Brada - w razie gdyby proces szedł nie po jej myśli.
Okazuje się jednak, że póki co wszystko idzie zgodnie z jej planem, gdyż sąd przyznał jej tymczasową opiekę nad dziećmi, zaś Bradowi zezwolił na wizyty jedynie w obecności kuratora.
Zobacz: Angelina i Brad zawarli wstępną ugodę! Pitt będzie regularnie badał się na obecność narkotyków…
Zapewne decyzja ta jest spowodowana m.in. faktem, że FBI prowadzi dochodzenie w sprawie rzekomego znęcania się aktora nad 15-letnim Maddoxem. Badane są okoliczności jego kłótni z synem na pokładzie prywatnego odrzutowca.
Zobacz: US Weekly: "Istnieje nagranie, na którym widać, jak Maddox staje w obronie matki". Brad go uderzył?
Tymczasem TMZ podaje, że Angelina stanowczo odmawia współpracy z organami ścigania i nie zamierza składać żadnych dodatkowych wyjaśnień w tej sprawie. Informatorzy twierdzą, że jeśli władze będą chciały założyć Bradowi sprawę o znęcanie, ona będzie milczeć.
Ponoć Angelina czuła, że musi być szczera z Departamentem ds. Dzieci i Rodziny w Los Angeles i dlatego powiedziała pracownikom społecznym, że Brad uderzył Maddoxa. Nie zamierza jednak robić nic więcej w tym temacie.
Powiedziała, że jej jedynym celem jest chronienie dzieci, a nie karanie Brada - mówi informator.
Raport Departamentu jest w sądzie ważnym dowodem i może bardzo wpłynąć na wynik procesu w sprawie przyznania praw do dzieci, jednak jeśli Angelina nie będzie współpracować, nie będzie podstaw, aby go złożyć. Tym bardziej, że Maddox nie doznał żadnych uszkodzeń ciała. W tej sytuacji widmo procesu przeciwko Bradowi jest znikome.