Podczas Tygodnia Mody w Paryżu, który skończył się tragicznie dla okradzionej Kim Kardashian, Rihanna świętowała sukces jako "projektantka". Piosenkarka podpisała się pod dziwnymi strojami z kolekcji Fenty x Puma. Choć stroje wyglądały na niepraktyczne, okazały się w sam raz na jednorazowe wyjście na ściankę, by przykuć uwagę fotografów.
Po promocji kolekcji i wystąpieniu na pokazie Diora Riri planowała zostać jeszcze tydzień w Paryżu. Po napadzie na Kim zmieniła jednak plany i szybko wróciła do Nowego Jorku. Na miejscu zaskoczyła fanów "metamorfozą" - na głowie miała grube i długie za pupę dredy.
Okazuje się, że to nie peruka ani tymczasowa stylizacja. Wczoraj piosenkarka poszła na kolację w nowej fryzurze. Tym razem upięła włosy trochę wyżej i sięgały jej do pasa.