Mikołaj Roznerski znany jest ze swojej słabości do koleżanek z pracy. Zaczęło się od romansu z poznaną na planie M jak miłość Martą Juras. Niestety, krótko po narodzinach ich wspólnego syna, Mikołaj zauroczył się Olgą Bołądź, poznaną na próbach do spektaklu Chopin musi umrzeć. Planowali wspólną przyszłość, a nawet ślub, jednak zanim zdążyli rozesłać zaproszenia, aktor ponoć zakochał się w poznanej na planie komedii romantycznej Alicji Bachledzie-Curuś. Podczas promocji filmu 7 rzeczy, których nie wiecie o facetach tak się nią zachwycał, że aż mu słów zabrakło.
Niestety, wkrótce odkrył, że Alicja traktuje go poważnie tylko jako niańkę do dziecka. Jednak powrót do Olgi był już niemożliwy. Podobno nie chodziło nawet o fatalne zauroczenie Mikołaja. Bołądź uznała w międzyczasie, że jednak nie chce być z mężczyzną, który bardziej dba o wygląd i dietę niż ona sama. Doszła do wniosku, że woli jednak kogoś bardziej męskiego.
Rzeczywiście, jak ujawnia sam Roznerski w tygodniku Gwiazdy, bardzo dba o swoje ciało. Od ośmiu lat jest na diecie.
Zrezygnowałem z glutenu, gdy pracowałem jeszcze w Lublinie - wyznaje aktor. Wtedy zacząłem też intensywnie ćwiczyć. Korzystam z mąki ryżowej, jem kaszę jaglaną i gryczane, potrawy ryżowe. Dobrze się czuję i nie narzekam.
Mikołaj stara się także wpoić te zasady swojemu sześcioletniemu synowi, Antkowi.
Nigdy nie karmię syna białym pieczywem - chwali się w tabloidzie. Jest sztuczne i napulchniane. Wolę mu ugotować zupę pomidorową.
_
_
__