Wiele sezonowych gwiazdek skończyło w telezakupach Mango. To zasłużona kara za zbytnie "parcie na szkło" oraz przestroga dla innych - pewne rzeczy można wymazać z pamięci (choć to niełatwe), natomiast wrażenia po obejrzeniu takiej chałtury nie jest już w stanie zatrzeć nic.
Niedawno prezentowaliśmy Wam Norbiego w obciachowej reklamie telefonu komórkowego nieznanej nikomu firmy (*zobacz)
*. Naprawdę warto obejrzeć...
A tak skończyła Alicja pierwszego (i jedynego, którego dało się oglądać) Big Brothera - goląc sobie... kurtkę.
A tak w ogóle - co oni noszą za ubrania, że trzeba je golić? To chyba jakiś płaszcz za 5 złotych.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.