Katarzyna Skrzynecka długo czekała na pierwsze dziecko. Podejmowane przez nią próby kilka razy skończyły się poronieniem. W końcu udało jej się zostać mamą dopiero po czterdziestce. 23 listopada jej córka Alikia Ilia (Anna Mucha wyśmiewała to imię i przezywała ją "Ajkilją") skończy 5 lat. Aktorka zaś w grudniu będzie świętowała 46. urodziny.
W rozmowie z Super Expressem wyjaśnia, że na myślenie o drugim dziecku jest już za późno.
Nie, nie, ja już jestem i tak bardzo dojrzałą mamą, więc myślę, że to już jest późny czas na dziecko - komentuje aktorka.
Daje przy tym do zrozumienia, że gdyby nie straciła czterech lat na związek ze Zbigniewem Urbańskim, mogłaby mieć nawet trójkę dzieci. Ze Zbyszkiem nie mogli dojść do porozumienia w tej sprawie. Jednak po rozwodzie każde z nich ułożyło sobie życie z nowymi partnerami i oboje mają dzieci. Katarzyna jest przekonana, że jej obecny mąż, Marcin Łopucki jest mężczyzną, na którego czekała całe życie i dopiero on sprawił, że zaczęła myśleć o dziecku.
Myślę, że gdybyśmy spotkali się z mężem troszeczkę wcześniej, to na pewno mielibyśmy jeszcze dwójkę takich maluchów - wyjaśnia aktorka. A tak los sprawił, że spotkaliśmy się już bliżej czterdziestki i myślę, że obecna trójka dzieci musi nam wystarczyć.
Katarzyna, oprócz opieki nad swoim biologicznym dzieckiem, pomaga Marcinowi w wychowaniu dwójki nastolatków z jego poprzedniego związku.