Rafał Betlejewski, dziennikarz stacji Grupy TVN, TTV, od kilku sezonów prowadzi program Prowokacje, w którym upatruje szczególną "misję dziennikarską". Betlejewski w ramach "performance'u", jak sam to określił, postanowił wykorzystać zdesperowanych bezrobotnych z Radomia, którzy od bardzo dawna poszukują pracy. Aktorzy wynajęci przez Betlejewskiego oferowali im "pracę"... przemytnika ludzi oraz dilera. Program zbulwersował większość widzów i współpracowników Betlejewskiego:
Choć "dziennikarz-performer" próbował się bronić twierdząc, że "robił tylko to, co naprawdę zdarza się podczas rozmów kwalifikacyjnych", sprawa okazała się nie być błaha dla prokuratury w Radomiu.
Śledczy badający sprawę zażądał od TTV wydania nagrania oraz danych osobowo - adresowych osób uczestniczących w programie. Przestępstwo znieważenia jest ściągane z oskarżenia prywatnego. Zawiadomienie do prokuratury złożyło jedenastu radnych z Radomia.
Prowokacje "dziennikarza" Rafała Betlejewskiego ośmieszające i upokarzające mieszkańców Radomia oraz polegające na nakłanianiu ich do popełnienia przestępstw winny zostać objęte ściganiem i ukaraniem - podkreślili wnioskodawcy pisma do prokuratury.
Czy Betlejewski choć przez chwilę pomyślał, jak mogli poczuć się ludzie, którym dał nadzieję na utrzymanie rodziny i publicznie poniżył?