Tydzień temu minęła druga rocznica śmierci Anny Przybylskiej. Radosław Piwowarski ogłosił z tej okazji, że już rozpoczął prace nad filmem biograficznym o aktorce. Zresztą chciał kręcić zaraz po jej pogrzebie, ale bliscy zmarłej wyjaśnili mu, że to jednak trochę za wcześnie.
Ostatnio jednak reżyser uznał, że skoro Jarosław Bieniuk układa sobie życie z nową kobietą, przyszedł czas także na film.
W dniu pogrzebu, widząc rozpacz ludzi i miłość, jaką ją darzyli, zrozumiałem, że musi powstać opowieść o zwykłej -niezwykłej dziewczynie z Obłuża, która została nie tylko gwiazdą, ale też królową ludzkich serc - wyjaśnił w wywiadzie. Potwierdzam, że trwają prace nad filmem o Ani. Zbieram materiały, ale jeszcze nie mogę mówić o szczegółach.
Najbardziej prawdopodobną kandydatką do głównej roli była Olga Bołądź, ale to już nieaktualne. Reżyser zdecydował się ogłosić ogólnonarodowy casting. Szuka uzdolnionej amatorki. Piwowarski uważa się za odkrywcę talentu Ani i ma nadzieję znaleźć przy tej okazji kolejną gwiazdę.
Ta rola będzie dla aktorki z pewnością sporym wyzwaniem, ale reżyser nie chce, żeby zagrała ją jakaś znana twarz. Szuka dziewczyny, która nikomu nie kojarzy się z innymi rolami – mówi Faktowi osoba z produkcji filmu. Jest skłonny nawet zaryzykować i zaangażować zupełnie niedoświadczoną aktorkę albo amatorkę.
Myślicie, że to dobry pomysł?