Martyna Wojciechowska od roku boryka się z pasmem nieszczęść. Jesienią zeszłego roku dopadła ją groźna tropikalna choroba,która sprawiła, że podróżniczka w szybkim tempie schudła 20 kilogramów i, jak sama wyznała, "tak słaba nie czuła się jeszcze nigdy". Zobacz: Martyna Wojciechowska jest poważnie chora. "Jestem słaba, bardzo źle się czuję"
Sytuacja była dramatyczna, bo lekarze długo nie byli w stanie postawić właściwej diagnozy. Wojciechowska jeździła na konsultacje za granicę, ale tam też nie było lepiej. W końcu, na szczęście, udało się znaleźć skuteczny sposób leczenia.
Jeszcze gdy Wojciechowska walczyła o powrót do zdrowia, zmarł jej były partner, ojciec jej jedynej córki, Jerzy Błaszczak. Mimo że rozstali się krótko po narodzinach Marysi, pozostawali w przyjacielskich kontaktach i w zgodzie dzielili się opieką nad dzieckiem. Martyna i jej córka bardzo mocno przeżyły śmierć Błaszczaka. Żeby odreagować stresy, Wojciechowska wybrała się latem na wycieczkę motocyklową. Niestety, miała wypadek, po którym lekarze musieli wszczepić jej metalowe śruby w bark.
Podróżniczka początkowo niespecjalnie się tym przejęła i próbowała żyć jak dotąd. Skończyło się przeciążeniem barku, czego nie wytrzymały tytanowe śruby.
Wtedy Martyna zrozumiała, że czas zacząć się oszczędzać. Ze względu na stan zdrowia zawiesiła nagrywanie kolejnego sezonu Kobiety na krańcu świata. Z tej okazji postanowiła skorzystać najbogatsza Polka, Dominika "nie boję się biedy" Kulczyk. Jak donosi Fakt, zgłosiła się do TVN-u z pomysłem, by zastąpił program Martyny jej Efektem domina.
Wprawdzie dwóch pierwszych sezonów autorskiego programu Dominiki, w której miliarderka próbuje żyć jak biedni ludzie, których odwiedza z kamerą w ich ubogich domach, nikt nie chciał oglądać, jednak podobno stacja poważnie zastanawia się nad jego reaktywacją. Dominika odziedziczyła w końcu 8 miliardów złotych. To znacznie więcej niż jest warty cały TVN.
Po Martynie pasmo podróżnicze leży odłogiem - wyjaśnia w tabloidzie pracownik TVN-u. Dlatego Dominika jest w pełnej gotowości, by wrócić do nagrywania własnego programu Efekt domina. Trwają rozmowy w sprawie wiosennej ramówki. Zaletą propozycji Kulczyk jest to, że sama płaci za produkcję programu**.**
Będziecie to oglądać?