Cztery lata temu Iga Lis dała swojej mamie spory powód do dumy: jako 12-latka pojawiła się na wybiegu, reklamując kolekcję Łukasza Jemioła. Z takiej "promocji" nie był wtedy zadowolony Marcin Tyszka, który jako profesjonalny fotograf czuł się pominięty. Kinga i Iga nie narzekały, opowiadając o swojej przyjaźni z Jemiołem.
Przypomnijmy: Zrobią gwiazdę z córki Kingi Rusin?
Niestety, zażyłe relacje Kingi i Łukasza to już przeszłość. Wszystko zaczęło się psuć, gdy paparazzi przyłapali na lotnisku pary "gwiazd" wylatujące do Azji, by tam walczyć o przetrwanie za dolara dziennie. Okazało się, że dotychczasowy "przyjaciel" Kingi świetnie czuje się w towarzystwie Hani Lis, obecnej żony jej byłego męża.
To nie mogło się spodobać Kindze. Podobno Łukasz usiłował się jeszcze z nią skontaktować, ale poprosiła go za pośrednictwem menedżerki, żeby... wykasował jej numer telefonu. Sama doskonale wiedziała, z kim Jemioł poleci do Azji, bo zna producentkę Azja Express.
W ten sposób, chcąc nie chcąc, Łukasz i Hania zostali przyjaciółmi walczącymi w Azji o 100 tysięcy złotych, a Hania, już po powrocie, opowiadała jak bardzo przewartościowała swoje życie, kupując espadryle za 60 złotych. Niestety, chyba nie wszystko było jednak tak idealne.
"Przyjaźń" na planie "Azja Express" została stworzona na potrzeby programu, oprócz Małgorzaty Rozenek i Radka Majdana parterów do par często wybierali menadżerowie i producenci - mówi nasze źródło.
Gratulujemy. I mamy nadzieję, że "przyjaźń" Hani i Łukasza nie skończy się po emisji programu.