Nie wiadomo, czy Małgorzata Rozenek, jadąc z narzeczonym do Azji na koszt TVN-u, zdawała sobie sprawę z tego, że ta decyzja stanie się przełomem w jej karierze. Kiedy ją podejmowała, kierowała się zapewne desperacją. Wiosną tego roku jej losy w TVN-ie rysowały się bardzo niepewnie, zaś materiał, który nagrała do Projektu Lady, okazał się tak kiepski, że stacja postanowiła przełożyć emisję programu na wakacje. W rezultacie okazało się, że przypadkiem podjęła najlepszą z możliwych decyzję. Program pobił, pod względem oglądalności, wszystkie propozycje konkurencji.
Jeszcze nie opadły emocje po finale Projektu Lady, gdy TVN wyemitował pierwszy odcinek kolejnego show z Małgorzatą, Azja Express. Już od pierwszych chwil stało się jasne, że Rozenek i Majdan należą do najbarwniejszych bohaterów pierwszej edycji. Jak wyznał dumny Radek, ich powiedzonka z programu, na przykład: "wiosłuj, Małgonia, wiosłuj" czy "nie mów do mnie teraz", zyskały w ich domu status "kultowych".
Podobnie zachwyceni są nimi reklamodawcy.
Ich zabawne powiedzonka to gotowe dialogi, które można wykorzystać w scenariuszach - komentuje w rozmowie z Na żywo pracownik jednego z warszawskich domów mediowych. Małgorzata i Radosław są zakochani, naturalni i sympatyczni.
Zdaniem specjalistów z branży reklamowej, Majdanowie najlepiej nadają się do reklamowania samochodów rodzinnych, pakietów telefonii komórkowej i właściwie wszystkiego, co kojarzy się z ciepłą, niepozbawioną elementów chaosu, rodzinną, atmosferą. Ich wartość reklamowa szacowana jest obecnie na ok. 450 tysięcy złotych.