Ślub Małgorzaty Rozenek i Radosława Majdana był promowany jako jedno z najważniejszych wydarzeń tego roku w polskim show biznesie. Zależało na tym bardzo stacji TVN, która korzysta teraz na ich popularności. Celebrytka wybrała najlepszy termin: po ślubie Agnieszki Szulim, gdy emocje wokół jej weneckiego wesela opadły, i blisko premiery Azja Express. Dzięki temu nazwisko Majdan długo nie znikało z pierwszych stron gazet. Podczas gdy reklamodawcy spodziewają się dochodowych kampanii z parą, jej rodzina oczekuje, że Małgosia zajdzie znowu w ciążę.
Okazuje się, że po weselu państwo młodzi nie skończyli się bawić. Wczoraj urządzili sobie poprawiny, na które zaprosili nieduże grono znajomych z show biznesu, w tym Hanię Lis z Łukaszem Jemiołem zamiast Tomka oraz Rinke Rooyensa w towarzystwie Kasi Wołejnio. Lis chyba nie lubi jej znajomych celebrytów. Ciekawe, jak reaguje, gdy zaprasza ich do domu z Konstancinie.
Choć zapowiadano, że impreza odbędzie się w Krynicy, ostatecznie zorganizowano ją w hotelu Mariott w Warszawie.
Zabawa zaczęła się o 20:00. Rozenek przyszła ubrana w dzwony i sweter-szlafrok, zaś Radzio miał płócienne spodnie i skórzaną kurtkę. Inni goście też postawili bardziej na luksusowe marki niż szczególną elegancję. Około 2 w nocy większość gości się rozeszła. Majdanowie postanowili nie przerywać świętowania i nocowali w hotelu.