Kontrakty z koncernami kosmetycznymi to dla celebrytek i blogerek okazja do zarobienia sporych pieniędzy. Jednak ostatnio na tym polu zaczyna wyrastać im konkurencja w postaci malujących się... mężczyzn. A może raczej chłopców.
Marka Covergirl, której "ambasadorkami" są m.in. Katy Perry, czy Sofia Vergara postanowiła zaskoczyć i po raz pierwszy w swej historii zatrudniła do współpracy męską gwiazdę internetu, Jamesa Charlesa. 17-latek w mediach społecznościowych chwali się swoimi makijażowymi "metamorfozami". Chłopak ma już ponad pół miliona fanów na Instagramie i duże grono widzów na YouTube.
Chociaż w swoich tutorialach James często sięga po mocne szminki, odważne cienie do oczu oraz sztuczne rzęsy, zapewnia że nie jest transseksualistą. W wywiadzie dla Marie Claire podkreśla, że czuje się chłopcem.
Makijaż jest dla mnie formą sztuki. Równie dobrze czuję się w nim, jak i bez niego - przekonuje.
Mimo że bloger zdobył już sporo fanów, nie brakuje też krytyków. Pracownicy Covergirl twierdzą jednak, że celowo dokonali tak kontrowersyjnego wyboru, gdyż chcą, aby ich marka kojarzyła się z "ludźmi łamiącymi zasady i nie bojącymi się wyrażać własnego zdania".
Co ciekawe, podobną strategię marketingową wykorzystały ostatnio firmy Formula X oraz Ofra Cosmetics, które podjęły współpracę z vlogerami Patrickiem Starr i Mannym Muą.
Wydaje się, że to już kwestia czasu, kiedy mężczyźni zaczną reklamować rajstopy.