Od czasu skasowania konta na Instagramie Justin Bieber zniknął z pierwszych stron tabloidów. Muzyk od czasu rozstania z Sophią Richie zapowiedział, że zamierza "bardziej szanować swoją prywatność". Ponoć był naprawdę "zaangażowany w związek", a ataki zazdrosnych fanek na jego dziewczynę zmęczyły go i uświadomiły, że sam nakręca taką atmosferę.
Justin postanowił odpocząć od atmosfery Los Angeles i na jakiś czas przeprowadzić się do Europy. W tym celu wynajął ogromny dom w Londynie. Posiadłość ma piętnaście sypialni i... dwanaście łazienek. Na jej terenie znajdują się trzy ogrody, kryty basen, siłownia i kino. Najważniejsze jednak dla Biebera jest to, że dom jest ściśle strzeżony i zapewnia pełną prywatność. Za te luksusy gwiazdor zapłaci 108 tysięcy funtów, czyli około pół miliona złotych... miesięcznie.
Ciekawe, że Justin chce dzielić swoje życie pomiędzy USA a Londynem. Właśnie teraz, kiedy Sophia Richie rozpoczęła kolejny projekt modelingowy w stolicy Wielkiej Brytanii.