Doda ma wreszcie prawdziwy powód do radości. W poniedziałek, po ciągnącym się od 2014 roku procesie w sprawie pobicia Agnieszki Szulim, została uniewinniona. Przypomnijmy, że ponad dwa lata temu była to jedna z głośniejszych afer w show biznesie. Do starcia między nimi doszło podczas gali Niegrzeczni. Celebrytki spotkały się wtedy w chorzowskiej toalecie, gdzie Doda miała zaatakować Szulim… pistoletem na wodę. Jak relacjonowała później celebrytka - ten wieczór skończyła ze złamanym paznokciem i obtarciami na twarzy, które uwieczniła na zdjęciach. Postanowiła natychmiast wytoczyć proces, który wczoraj przegrała.
Rabczewska nie posiada się oczywiście z radości z powodu pozytywnego dla niej wyroku. Dziś zamieściła wpis na Facebooku, w którym z nieskrywaną satysfakcją dziękuje za uniewinnienie.
DZIĘKUJĘ ZA SPRAWIEDLIWY WYROK - cieszy się Doda. Po 2,5 roku walki sądowej pomiędzy Dorotą Rabczewską a Agnieszką Szulim (teraz Woźniak-Starak) Sąd Okręgowy uchylił wyrok Sądu I Instancji wobec znikomej społecznej szkodliwości czynu i UNIEWINNIŁ Dodę.
"Społeczna szkodliwość" rzeczywiście nie była duża. Przy okazji Doda zapowiedziała, że ma zamiar pozwać gwiazdę TVN o zniesławienie. Liczy także na publiczne przeprosiny:
Wyrok jest prawomocny a koszty postępowania sądowego poniesie Agnieszka Woźniak-Starak. Wobec szeregu nieprzyjemności, jakie spotkały Dodę w związku z niesłusznymi oskarżeniami i reakcją mediów na pomówienia ze strony Agnieszki Woźniak-Starak, wokalistka planuje złożenie pozwu o zniesławienie. Agnieszka bowiem już przegrała podobny proces z rodzcami Dody, których musi publicznie przeprosić na antenie TVN.
Wczorajszy proces jest już drugim z rzędu, który Szulim, obecnie Woźniak-Starak przegrała z Rabczewską. W listopadzie 2015 roku zapadł wyrok w sprawie zniesławienia przez prezenterkę rodziców Dody. W programie Na językach Szulim wspominała o nieślubnej córce Pawła Rabczewskiego, która żyła z matką w skrajnej biedzie. Piosenkarka oskarżała ją też o to, że przez te komentarze jej mama zachorowała na raka...
Czy polskie sądy naprawdę powinny zajmować się takimi głupotami?
Przypomnijmy: Najbogatsza polska urzędniczka, jej brat i znajomi zarobili na reprywatyzacji... 400 MILIONÓW ZŁOTYCH!